2008-09-25 - WESTCHNĘŁAM SOBIE
Jak to dobrze , że deszcz spadł
obmył mnie ze wszystkich szat
ciepłym westchnieniem przy boku stałam
utknąwszy wzrokiem rozmarzałam
o niczym właściwie
z lekkością poddana
uśmiechem na ustach opowiedziałam
jak dobrze nam ze sobą JEST
jak to cudownie toczy się
aż brak mi słów
na używanie tego znaku
początku z końcem
zatem już wiem jak to się stało
kiedy pozwalam sobie
to tu , to tam
na świętowanie.